Malinowe tiramisu
Mimo, że kocham kawę to kawowe desery to zdecydowanie nie moja bajka. Zatem tradycyjne tiramisu nie należy do moich ulubionych deserów. Za to takie malinowe tiramisu wsunę z dokładką 😉 Ten deser w stylu tiramisu możesz przygotować zarówno w postaci monoporcji, ale także jako duży malinowy deser po podziału na mniejsze kawałki – jak tradycyjne tiramisu. Wybór należy do Ciebie!
Malinowe tiramisu
Składniki – 6 porcji:
- biszkopty typu lady fingers
- 500 g malin mrożonych (lub świeżych)
- 2 łyżki cukru
- 3 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 4 łyżki wody
- 250 g serka mascarpone
- 200 g śmietanki kremówki (30-36%)
- 2 łyżki cukru pudru
- 50 g białej czekolady plus do dekoracji
Zaczynamy od podgrzania malin z cukrem do momentu aż puszcza sok. Mąkę ziemniaczaną mieszamy z zimną wodą i wlewamy do gotujących się malin. Energicznie mieszamy i gotujemy jeszcze 2-3 minuty aż masa delikatnie zgęstnieje. Studzimy.
Mascarpone, śmietankę i puder umieszczamy w misie miksera i ubijamy na gładki krem. Czekoladę drobno siekamy, dodajemy do kremu i mieszamy.
W pucharkach układamy biszkopty. Na biszkopty wykładamy warstwę kremu, następnie frużelinę, znowu biszkopty, krem i frużelinę. Dekorujemy białą czekoladą.
Wstawiamy do lodówki na kilka godzin lub zajadamy od razu licząc się z tym, że biszkopty będą jeszcze chrupiące.
Jeśli nie lubisz różnych tekstur w deserach biszkopty możesz wcześniej namoczyć w soku z malin lub wodzie z cukrem i sokiem z cytryny.
Ja lubię kiedy „coś się dzieje” i mieszają się różne konsystencje dlatego zostawiam chrupkie biszkopty.
Smacznego!
Wypróbuj inne moje propozycje z kategorii DESERY.
Jeśli chcesz mnie bliżej poznać zapraszam Cię na mój profil na Instagramie, gdzie codziennie dzielę się kulinarnymi inspiracjami i nie tylko 😉 Do zobaczenia!